O czystości

związku z tym, że istnieje obecnie naprawdę wiele tego typu przedsiębiorstw, które w każdej niemalże chwili są gotowe wysłać pracowników do uprzątnięcia wybranego przez klienta pomieszczenia, potencjalny klient naprawdę ma w czym

Dodane: 04-07-2016 12:50
O czystości

Zlecenie dla firmy sprzątającej

Dzięki internetowym ofertom kierowanym do nas ze strony firm sprzątających coraz częściej zamówienie takich usług staje się banalnie proste. W związku z tym, że istnieje obecnie naprawdę wiele tego typu przedsiębiorstw, które w każdej niemalże chwili są gotowe wysłać pracowników do uprzątnięcia wybranego przez klienta pomieszczenia, potencjalny klient naprawdę ma w czym wybrać. Za pomocą wyszukiwarki internetowej możemy nie tylko porównać oferty poszczególnych firm, ale także sprawdzić, w jakich najbliższych terminach możliwe jest posprzątanie naszych pomieszczeń. Dodatkowo, na wielu stronach internetowych zamieszczone są dane kontaktowe pozwalające na uzyskanie więcej informacji na ten temat i złożenie konkretnego zamówienia.


Kiedy opłaca się sprzątać samemu?

Jeśli mowa o posprzątaniu własnego pokoju o powierzchni kilku metrów kwadratowych to oczywiście nie ma o czym mówić - warto sprzątnąć samemu. Nie zajmie to wiele czasu.

Co jeśli do posprzątania jest większa powierzchnia? Co jeśli musimy posprzątać cały dom o powierzchni ponad stu metrów? Wtedy na takie sprzątanie trzeba przeznaczyć wiele godzin. W tym miejscu należy zadać sobie jedno podstawowe pytanie - ile warta jest godzina mojej pracy?

Jeśli w ciągu godziny konstruktywnej pracy zawodowej zarabiasz znacznie więcej niż wynosi godzinowa stawka firm lub osób zajmujących się sprzątaniem to nie warto tracić swojego cennego czasu. No chyba, że ktoś bardzo lubi sprzątać jest to forma relaksu w wolnym czasie. Wtedy to spoko, ma sens.

W sytuacji kiedy zarabiamy mniejszą stawkę godzinową niż kosztuje sprzątanie - warto sprzątać samemu. Po prostu to się opłaca.


I weź tu mopa kup...

Wybór mopa to nie taka prosta sprawa. Przy sklepowej półce można dostać zawrotu głowy - mopy płaskie, rotacyjne, jakieś specjalne wiadra, jakieś cuda na kiju (dosłownie i w przenośni). Czy mycie podłogi naprawdę jest aż tak skomplikowane? Cóż - dla każdego coś miłego. Dla zwolenników tradycyjnego podejścia są zwykłe (i tanie) mopy sznurkowe, dla tych co podążają za najnowszymi trendami są płaskie, parowe, czy też co tam Perfekcyjna Pani Domu sobie jeszcze wymarzy. Jednak, czy warto przepłacać na jakiś technologiczny gadżet, tylko po to, żeby mieć czystą podłogę? Czy też może jednak naprawdę efekt zastosowania najtańszego mopa będzie taki sam, jak po użyciu jakiegoś cuda na kiju? Uwierzcie mi na słowo - z tych wszystkich dziwactw zwykły mop sprawdzi się najlepiej. A jak nie chcecie na słowo, to zapraszam to obejrzenia jednego z odcinków "Wiem, co jem i wiem, co kupuję" gdzie z przeprowadzonego testu właśnie taki wyciągnięto wniosek. A nie, sorry - wszystkie mopy zdeklasowała szmata na miotle. Podsumowywać nie w zasadzie czego.